Blog poświęcony wspaniałym wulkanom, ich erupcjom, wyprawom na nie oraz geomorfologii. Popularyzujący wulkanologię i podróżniczy. Zapraszam do ewentualnej współpracy media, osoby prywatne, ewentualnych sponsorów czy marki, których mógłbym zostać ambasadorem. Kontakt do mnie: krawczykbart(at)yahoo.com
niedziela, 25 września 2011
Tajemnica łodzi na Bouvet Island
Wyspa Bouveta od dawna mnie intryguje. To najbardziej samotnie i opuszczone miejsce na Ziemi. Otoczona przez morską mgłę i skuta lodowcami bazaltowa wysepka pozbawiona drzew, dogodnych miejsc do lądowania i schronienia. Wybrzeże Antarktydy znajduje się 1750 km na południe od Wyspy Bouveta, a Tristan da Cunha w odległości 2250 km. Odkryta 1 stycznia 1739 roku przez francuskiego żeglarza Jean-Baptiste Bouvet de Lozier i nazwana jego nazwiskiem. W 1898 roku zawitali na nią Niemcy ze statku badawczego "Valdivia". Wzburzone morze, lodowe klify sięgające wysokości 500 metrów, wyjątkowo silne wiatry oraz brak bezpiecznej przystani uniemożliwił jednak kapitanowi Krechowi i jego załodze zejście na ląd.
W 1927 roku do wyspy Bouveta dotarł kapitan Harald Horntvedt na statku badawczym "Norvegia". Nadał jej nazwę Bouvetøya i wylądował na centralnym płaskowyżu wyspy, który wznosi się na wysokość 780 metrów (Olavstoppen) i skrywa pod parą lodowców czynny wulkan. Norwedzy jeszcze kilkakrotnie wracali na wyspę m.in w 1929 roku. 1 stycznia 1958 roku załoga lodołamacza "Westwind" odkryła dowody erupcji wulkanicznej na wyspie Bouveta. W północno-zachodniej części wyspy lawa utworzyła niski płaskowyż nazwany Nyrøysa o szerokości 200 jardów i długości 400 jardów. Analogicznie erupcja wulkaniczna na Tristan da Cunha w roku 1961 utworzyła małą lagunę zwaną Pigbite, która zniknęła w latach 90-tych.
W 1964 roku do wyspy dotarły dwa statki z RPA "R.S.A" oraz HMS "Protector". 2 kwietnia na Nyrøysa wylądował helikopter z komandorem Allanem Crawfordem z "Protector". To on odkrył zagadkową łódź w malutkiej lagunie. Była na wpół zatopiona, strzeżona przez fokę (na zdjęciu), a na skałach leżała stalowa beczka i para wioseł. Łódź prawdopodobnie była łodzią rybacką albo ratowniczą. Do kogo należała i co się stało z jej załogą do dzisiaj nie wiadomo. Nigdy nie odnaleziono na wyspie żadnych ciał ewentualnych rozbitków. Ani śladu obozowiska, ogniska czy jedzenia. Erupcja wulkaniczna na Bouvet Island, która utworzyła płaskowyż lawowy Nyrøysa rozpoczęła się prawdopodobnie w roku 1955, stąd łódź musiała dotrzeć do wyspy w latach 1955-64, a to duży odstęp czasu. Kim byli ci, co na niej przebyli i co się z nimi stało? Nie wiadomo... Być może była to słabo udokumentowana i utajniona wyprawa ornitologiczna Rosjan w roku 1959. Lecz to tylko jedna z mało wiarygodnych hipotez... Kto zatem pozostawił łódź na przy wybrzeżu najbardziej niedostępnej wyspy na świecie?
Na zdjęciach Bouvetøya, najwyższy punkt wyspy Olavstoppen oraz zagadkowa łódź pilnowana przez fokę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz