Aktywność wulkanu Merapi zdaje się nie mieć końca. Ba, nabiera siły. Wulkanolodzy nie wiedzą czego po wulkanie oczekiwać. Wczoraj kolumna erupcyjna sięgnęła wysokości 6 km, a popiół z wulkanu opadł w odległości aż 240 km od niego. Opady deszczu spowodowały lahary świeżo wyprodukowanej przez Merapi tefry. Liczba ofiar śmiertelnych erupcji wynosi w tej chwili 44. Ewakuowani są przenoszeni do obozów na dalszą odległość. Wulkanolog Surono stwierdza, iż jest to najgorsza erupcja Merapi od 140 lat. Na 5-8 listopada przewidywana jest zła pogoda na Jawie: silne wiatry, ulewne deszcze i burze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz