czwartek, 29 maja 2025

Ogromne osuwisko niszczy wioskę Blatten w Szwajcarii

                                                          

Tym razem wyjątkowo wpis nie dotyczący wulkanów, ale o tej tragedii warto wspominać w kontekście antropogenicznych zmian klimatycznych. 

28 maja br. o godzinie 15.30 potężne osuwisko zeszło z górskiego lodowca Birch niemal całkowicie grzebiąc i niszcząc wioskę Blatten (populacja: około 300 mieszkańców) w kantonie Valais. Zablokowana została rzeka Lonza, co może skutkować powodzią w dolinie. Jedna osoba uchodzi za zaginioną. Co istotne, na tydzień przed wystąpieniem osuwiska wszyscy mieszkańcy wioski Blatten oraz wszystkie zwierzęta gospodarskie (krowy, owce, króliki) zostały ewakuowane. Jak widać w Szwajcarii zarządzanie kryzysowe działa jak należy. Priorytetem dla tamtejszych służb jest uratowanie jak największej liczby istnień. 

Oglądam materiały filmowe (kręcone z powietrza) pogrzebanej wioski i muszę przyznać, że zeszły ogromne ilości skał i lodu. Kolaps fragmentu lodowca skutkował wystąpieniem trzęsienia ziemi o magnitudzie 3.1 w skali Richtera. 

Od tygodni naukowcy informowali o zagrożeniu związanym z lodowcem Birch, gdyż w jego powierzchni pojawiały się pęknięcia. Zmiany klimatyczne od lat topią i destabilizują alpejskie lodowce. W latach 2022-23 objętość szwajcarskich lodowców zmalała o 10 procent właśnie z powodu cieplejszych temperatur. Jednak potrzebne są dalsze badania, by określić przyczynę niniejszej katastrofy, gdyż może być ona kompleksowa. 

Zdj. Pomona News, Jean Christophe Bott. 

24 maja br. silna aktywność freatomagmowa (?) miała miejsce z wulkanu Ebeko (Paramuszyr, Kuryle, Rosja). 

Trwa także aktywność erupcyjna kamczackiego wulkanu Kluczewska Sopka

Być może ten wpis stanie się zasięgowy, zatem apel do moich obserwujących i czytelników. Pamiętajcie aby wspierać jednoosobowych twórców, których aktywność popularyzatorską lubicie. Mnie możecie wesprzeć dwojako: albo wirtualną kawką albo poprzez dłuższy patronat. Wybór należy do Was. Z góry dziękuję. 

https://patronite.pl/wulkanyswiata

https://buycoffee.to/wulkanyswiata

poniedziałek, 26 maja 2025

23 epizod erupcyjny hawajskiego wulkanu Kilauea

                                                                   

O godzinie 10.25 czasu HST zakończył się 23 (od grudnia ubiegłego roku) epizod erupcyjny wulkanu tarczowego Kilauea w kalderze Halemaumau. Fontanny lawy z północnego otworu erupcyjnego sięgała wysokości ponad 300 metrów, natomiast z południowego 200-250 metrów. Kolumna tefry osiągnęła wysokość 1.5 km. 

Epizody erupcyjne hawajskiego wulkanu można oglądać na kamerach USGS:

https://www.youtube.com/@usgs/streams

W sobotę 24 kwietnia br. o godzinie 09.56 lokalnego czasu wulkan Telica w Nikaragui wyemitował popiół na wysokość 600 metrów ponad krater. 

wtorek, 20 maja 2025

Erupcja Mount Saint Helens w 1980 roku i jaskrawoczerwony Ford Pinto

                                                                       

Dwa dni temu minęła 45 rocznica katastrofalnej erupcji wulkanu Mount Saint Helens, która miała miejsce 18 maja 1980 roku. Wyzwolona energia wybuchu St. Helens tego feralnego dnia równała się sile bomby atomowej o mocy 24 megaton. 

Do erupcji doszło o godzinie 08.32 niedzielnego poranka 18 V 1980 roku. W jej wyniku zginęło 57 osób, w tym wulkanolog David Johnson. Zniszczeniu uległo 250 domów, 47 mostów, 24 km linii kolejowych i 298 km autostrad. 

Ogromne osuwisko sproszkowało wulkan zmniejszając wysokość szczytu wulkanu z 2950 metrów na 2550 metrów. Powstał podkowiasty krater o szerokości 1.6 km. Objętość lawiny gruzu (osuwiska) osiągnęła 2.9 km sześciennych. 

Rankiem 18 maja 1980 roku pracownik Boeinga i niezależny fotograf Richard Lasher udał się w stronę wulkanu swoim jaskrawoczerwonym Fordem Pinto. Chciał dojechać samochodem tak blisko, jak tylko się da, a potem zbliżyć się leśną drogą do wulkanu niebieskim motocyklem Yamaha, który przymocował do zderzaka Forda. W planach miał też odpoczynek nad brzegiem jeziora Spirit. Wulkan wybuchł z furią o godzinie 08.32 rano. Według jego relacji Lasher zatrzymał się gwałtownie gdy gigantyczna chmura popiołu pędziła w jego stronę, wyskoczył ze swojego auta i zrobił słynne zdjęcie, na którym widać kolumnę popiołu z St. Helens oraz Forda Pinto z Yamahą w kadrze. 

Początkowo oślepiony Richard Lasher uciekał samochodem, ale Ford Pinto w pewnym momencie przestał był sprawny. Dopiero potem przesiadł się na Yamahę. 

19 maja Richard wjechał Yamahą do czerwonej strefy, gdyż pragnął zrobić więcej zdjęć. Niestety zobaczyła go załoga patrolującego helikoptera, która zniżyła lot i wylądowała na drodze. Richard został aresztowany i przetransportowany helikopterem do więzienia. Jego Yamaha pozostała na miejscu. Odzyskał ją po wyjściu z więzienia kilka dni później. 

Richard Lasher nie szuka rozgłosu i unika kontaktu z mediami. Nawet nie wiadomo czy jeszcze żyje. Natomiast jego zdjęcie żyje w sieci stale, gdyż jest fantastyczne. To częsty viral na Facebooku, Reddit, znalazło też swoje miejsce na Demotywatorach i Joemonster.org. 

Lokalizacja: Richard poruszał się w kierunku Spirit Lake i prawdopodobnie dotarł do drogi leśnej 26 (Forest Road 26). Gdyby dojechał w chwili erupcji do jeziora Spirit Lake z pewnością zostałby 58 ofiarą śmiertelną wulkanu. Tam też dotarł tzw. lateral blast (boczny podmuch) z wulkanu zamieniając Spirit Lake i jego okolice w miejsce kompletnej anihilacji.

Doskonały artykuł, z którego korzystałem:

https://www.hemmings.com/stories/mt-st-helens-pinto-photo/

Mniej szczęścia niż Richard Lasher miał fotograf Robert Landsberg, który zginął w trakcie erupcji, ale jego zdjęcia udało się wywołać dzięki temu, że w chwili śmierci je ochronił. Jego fotografie trafiły do styczniowej edycji National Geographic 1981. Dzięki staraniom mojej siostry, która przebywa w USA mam ten numer w wulkanicznej kolekcji.

https://petapixel.com/2011/09/07/photographer-died-protecting-his-film-during-the-1980-mt-st-helens-eru

18 maja br. indonezyjski wulkan Lewotobi Lakilaki wyemitował obłok popiołu o wysokości 9 km. Według GeologyHub może dojść w przyszłości do wulkanicznego osuwiska z niestabilnego górnego zbocza wulkanu. Dlatego też wulkan został objęty czerwonym (najwyższym) stopniem alarmu. Erupcja częściowo zniszczyła kopułę lawową wulkanu. Zdj. Deen.

https://www.youtube.com/watch?v=oI5dMKVT5Kw

Dziękuję moim dotychczasowym i obecnym Patronom, Patronkom, kawodawcom i kawodawczyniom. I, rzecz jasna, zachęcam do finansowego wsparcia Wulkanów Świata poprzez wirtualne kawy, tudzież Patronat, jeśli macie ochotę i możliwość. Linki wsparciowe poniżej:

https://patronite.pl/wulkanyswiata

https://buycoffee.to/wulkanyswiata

I jeszcze na sam koniec ciekawostka motoryzacyjna. Ford Pinto posiadał pewną wadę konstrukcyjną. W momencie uderzenia w tył stawał w płomieniach, często z zablokowanymi drzwiami, które uniemożliwiały szybką ucieczkę pasażerom i kierowcy. 

https://www.otomoto.pl/news/niebezpieczne-wady-konstrukcyjne-i-najwieksze-akcje-naprawcze-w-historii

czwartek, 15 maja 2025

Erupcja japońskiego wulkanu Sakurajima i chaos na lotnisku w Kagoshima

                                              

15 maja 2025 roku wulkanem Sakurajima na wyspie Kiusiu targnęły przynajmniej trzy eksplozje. Erupcja o godzinie 09.38 wyemitowała obłok popiołu o wysokości 2.5 km. Przed południem około godziny 11.35 lokalnego czasu obłok popiołu sięgnął wysokości 3 km ponad krater Minamidake. Przynajmniej od 5 maja br. Sakurajima miał przerwę w aktywności erupcyjnej. Wczorajsza erupcja była całkiem długa, a popiół opadał na wyspę Sakurajima. Opad popiołu jest możliwy w Kagoshima i Aira na północnej stronie wulkanu. 

Wulkan został objęty trzecim stopniem alarmu przez Japońską Agencję Meteorologiczną. Erupcja wulkanu Sakurajima wpłynęła na loty z i do miasta Kagoshima. Japan Airlines anulowały 19 lotów pasażerskich, a rankiem 16 maja anulowane zostały dwa loty Nippon Airways. Skymark Airlines - anulowanie 6 lotów w dniu 15 maja, jednego rankiem 16 maja, Solaseed Air -  jeden lot rankiem 16 maja. Koczujący na lotnisku w Kagoshima turyści i biznesmeni zaczęli domagać się zwrotów za bilety. 

Zdj. Yusashi Nakashima.

16 maja br. eksplozje wulkanu Sakurajima z krateru Minamidake są kontynuowane. Służby cywilne apelują o ostrożną jazdę samochodem, używanie parasoli i maseczek oraz pozostawanie wewnątrz pomieszczeń w przypadku opadu popiołu. Zapewne kolejne loty z lotniska Kagoshima zostaną dziś odwołane.

Livecam na wulkan:

https://livecam.asia/kagoshima/tarumizu/kyodonews-sakurajima.html

Dla przypomnienia Sakurajima (obok Suwanosejima) to od wielu lat najaktywniejszy wulkan w Japonii. Jego aktywność erupcyjna trwa zasadniczo od 1955 roku.

poniedziałek, 12 maja 2025

Kilauea, Etna i Kanlaon: aktywność erupcyjna w dniach 12-13 maja

                                             

Kilkanaście godzin temu zakończył się 21 epizod erupcyjny w kalderze Halemaumau wulkanu tarczowego Kilauea (Hawaii). Fontanna lawy sięgała wysokości 150 metrów, a sama aktywność erupcyjna trwała przez 8 godzin. 

W nocy z 12 na 13 maja br. doszło do 13 od przynajmniej dwóch miesięcy epizodu erupcyjnego w SE Crater sycylijskiego wulkanu Etna. Objął on fontanny lawy i wyciek lawy w formie dwóch wylewów. Delikatny opad popiołu zarejestrowano w Zafferana Etnea. Zdj. Boris Behncke.

13 maja br. o godzinie 02.55 rozpoczęła się erupcja eksplozywna filipińskiego wulkanu Kanlaon. Opad popiołu zarejestrowano m.in. w Carlota City, San Miguel, Bago City i Binubuhan. Miały miejsce spływy piroklastyczne, które zeszły południowym zboczem Kanlaon oraz wyrzut odłamków balistycznych. Oszacowana wysokość kolumny popiołu wyniosła 4.5 km. 

Wsparcie WŚ pozwala mi monitorować wulkany na całym świecie, wyszukiwać moim odbiorcom i odbiorczyniom ciekawostki i na bieżąco informować o erupcjach wulkanicznych.

Podaję zatem linki wsparciowe, czyli kawowy i patronacki. Może postawicie mi kawkę bądź zdecydujecie się na Patronat? 

https://patronite.pl/wulkanyswiata

https://buycoffee.to/wulkanyswiata

wtorek, 6 maja 2025

Udana wspinaczka Remika na peruwiański wulkan Ubinas

                                                       




















Ubinas to obok Sabancaya najaktywniejszy wulkan Peru. Wysokość 5672 metrów, częste erupcje od 1550 roku, zazwyczaj umiarkowane, czasem silniejsze jak w lipcu 2019 roku, regularne emisje pary i gazu z krateru centralnego o szerokości 1.6 km i głębokości 100-200 metrów. Wulkan jest monitorowany przez naukowców z IGP i OVI INGEMMET (zarówno terenowo, jak i dronem). W 2025 roku wulkan jest raczej cichy i spokojny, toteż istnieje możliwość wspinaczki na niego, co też wykorzystał Remik w maju br. Oddaję mu głos: 

"W Peru są obecnie dwa aktywne wulkany, Sabancaya i Ubinas. Sabancaya jest obecnie niedostępny, bo w bardzo agresywnej fazie erupcji, wyborem więc był naturalnie Ubinas (5672 metry wysokości). Pół dnia tutaj wojowałem z jedyną sensowną agencją, bo agencji są tutaj setki, ale wszystkie g... oferują, jakieś kondory, ciepłe źródła, etc.

W końcu się dogadaliśmy, załatwili 4x4, przewodnika, sprzęt i ubrania termoaktywne. O piątej rano ruszyliśmy. Jak zobaczyłem jaka droga tam prowadzi, zrozumiałem czemu samochód ma klatkę przeciwkapotażową. 

Dojechaliśmy dokąd się dało, gdy zobaczyłem wulkan z bliska to mina mi zrzedła, ale za dużo za tę zabawę zapłaciłem, żeby teraz wymiękać. Kierowca został przy aucie, a ja plus przewodnik oraz dziewczyna, która na przewodnika się uczy uzbroiliśmy się w raki, czekany, itp. i wio do góry. 

Wspinaczka powyżej 5000 metrów to coś samo w sobie ciekawego, jak do tego dodamy wspinaczkę wspinaczkę wśród wielkich głazów i piasku. Wulkan jest zadziwiająco stromy, ale jakichś większych wyzwań nie było, w jednym miejscu było mocne zlodzenie, musieliśmy szukać innej drogi.

Po wejściu na rant krateru chciałem wejść do środka, żeby dostać się do otworów wewnętrznego krateru, ale właśnie zaczęła się niewielka erupcja, więc przewodnik zastrajkował. W sumie mu się nie dziwię, bo to jego praca i chce wrócić do domu żywy, zwłaszcza że to niebezpieczny wulkan z niespodziewanymi erupcjami i dużym strumieniem trujących gazów, które huczą tam non-stop. No ale bez żartów, w końcu go zmotywowałem i zeszliśmy do krateru. Niedługo potem musieliśmy się ekspresowo ewakuować, bo dopadła nas taka śnieżyca z wichurą, że niewiele w ogóle widziałem..."

Na zdjęciach Remika także majestatyczny wulkan Misti. Gratulacje.